U schyłku XIX wieku w Radomiu funkcjonowało kilka zakładów trudniących się produkcją gilz oraz bibułek do papierosów. Jednak, prawdopodobnie największa oraz najstarsza z nich należała do pochodzącego z Wolanowa przedsiębiorcy Mikołaja Paschalskiego.
Założona była w 1889 roku i mieściła się w kamienicy Adamczewskiego (ul. Malczewskiego 3),

przy ul. Szewskiej 13.

Bardzo dynamiczny jej rozwój nastąpił wraz z nadejściem XX stulecia, gdy zainstalowano w niej silnik elektryczny.

W 1911 r. Paschalski otworzył oddział w Krakowie i produkował kilkadziesiąt milionów sztuk gilz rocznie. Zaopatrywał w nie odbiorców w wielu miastach Królestwa Polskiego, ale także w Petersburgu, Moskwie, Odessie i Kijowie.

źródło: cozadzien.pl

W 1929 roku, 72-letni wówczas Mikołaj Paschalski przekazał zakład w ręce swojego syna Eugeniusza, który wraz ze wspólnikami Jakubem Adlerem i Chaimem Aronem Birenbaumem oraz swoim synem Mikołajem utworzyli spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością „E. Paschalski i S-ka”.

Fabryka działała także w czasie okupacji – pod niemieckim zarządem powierniczym. W grudniu 1944 r. została przeniesiona do Piotrkowa Trybunalskiego.

źródło: cozadzien.pl

Obecnie zdaje się, że mało kto pamięta o tym, że przed laty w tym miejscu działała całkiem prężnie fabryka gilz i bibułek do papierosów, natomiast budynki z roku na rok coraz bardziej niszczeją i jeśli nic się nie zmieni, za jakiś czas mogą podzielić los wielu im podobnych, które bezpowrotnie zniknęły z krajobrazu zabytkowego Radomia.